niedziela, 9 września 2012

JEDNOSTKI NAPĘDOWE W RENAULT ESPACE IV

Jeśli chodzi o silniki w Renault Espace IV, to najbardziej polecanymi jednostkami napędowymi są te napędzane benzyną. Wprawdzie palą nieco więcej, ale są bardziej niezawodne niż diesle i notują całkiem niezłe osiągi. Podstawowy silnik 2,0l o mocy 140 KM idealnie nadaje się do spokojniejszej podróży. Jest cichy i dość dynamiczny, ale bywają momenty, że nieco brakuje w nim mocy. Lepiej przedstawia się wersja z doładowaniem o mocy 170KM. Zapewnia lepsze osiągi, ale spala nieco więcej, poza tym zdarzają się w niej problemy z turbosprężarkami. Najmocniejszym silnikiem dysponuje wersja Renault Espace IV 3,5 litrowa V6 o mocy 250KM, lecz jednostka ta sprawia wrażenie zbyt potężnej jak na auto rodzinne.

Espace IV z dieslem pod maską, zdaniem użytkowników jest dość awaryjny. Uszkodzeniu ulegają turbosprężarki, skrzynie biegów, czy całe silniki. Nie warto decydować się w ogóle na wersję 1,9 dCi. Silnik obdarzony jest zaledwie w 120KM, co jest niewystarczające dla tak dużego auta.
Zdecydowanie najmniej problematyczną i najbardziej wydajną jednostką napędową dla Renault Espace IV, jest silnik 3,0 dCi. Diesel ten wyposażony jest w moc 180KM i moment obrotowy na poziomie 360 Nm. "Setkę" kręci w niecałe 10 sekund, jest dynamiczny, cichy i bez problemu potrafi uciągnąć to dość ciężkie auto.
Za absolutne minimum, jeśli chodzi o silnik w klasie diesel Renault Espace IV uważa się wersję 2,2 dCi. Jednostka ta niewiele pali i jest dość cicha, a jej 150KM w zupełności wystarcza do spokojnej i ekonomicznej jazdy z rodziną. Wersje dwulitrowe oferują podobne osiągi, jednak wyposażone w filtry cząsteczek stałych mogą posiadać 175 koni mechanicznych.

Wersje 2,0 i 2,2 dCi cechuje jednak awaryjność. Częstą usterką tych jednostek napędowych jest nagminne przekręcanie się panewki, czy pękanie bloku silnika, co w konsekwencji prowadzi do konieczności jego wymiany. Nierzadko uszkodzeniom ulegają także skrzynie biegów, które zdaniem użytkowników musiały być wymieniane po przejechaniu niespełna 200 000 kilometrów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz